piątek, 14 września 2018

Nowy blog

Kochani, dzisiaj pojawiam się z zaskakującą informacją - stworzyłam nowego bloga. Będzie on dotyczył książek (mało oryginalny pomysł, wiem) i ma być moją odskocznią od pisania (mam tu na myśli tylko i wyłącznie pisanie historii), które ostatnio mnie przytłacza. Znajdziecie na nim opinie o książkach, które bardzo cenię i gorąco polecam lub wręcz przeciwnie - szczerze nie znoszę i odradzam. Jeśli uwielbiacie czytać książki i lubicie o nich czytać, to zapraszam! 

P.s. Jeśli chodzi o "Pęknięcia", to przeżywam dłuższy kryzys i nie ma on nic wspólnego z weną, a z samym opowiadaniem. Od razu zaznaczam, że go nie porzucam i zostanie ono ukończone, ale na razie nie sprawia mi takiej radości, jak kiedyś. Mam wrażenie, że katuję tę historię. Cierpliwości, kochani.
Swoimi bolączkami dzielę się na fejsie, więc jak chcecie być na bieżąco, to zapraszam tutaj: Facebook

8 komentarzy:

  1. chętnie zerknę!
    no i liczę, że niedługo pojawi się nowy rozdział "Pęknięć", bo powoli umieram z niecierpliwości. ślę wenę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę :D
      Przyznam, że też na to liczę, bo mam już dość tych okresów przejściowych. Ale jak myślę o Blake'u i Jacques'u, to po prostu nic nie potrafię z siebie wydusić :/

      Usuń
  2. Bardzo chętnie zajrzę! Od dawna sama się zastanawiałam nad założeniem podobnego bloga, więc może też coś się ruszę.
    (W końcu zaraz zaczną się zajęcia i trzeba mieć coś ciekawszego do roboty!)

    Czekanie na "Pęknięcia" jest trudne, ale kiedy już się pojawia rozdział to wynagradza wszystko~ nie popędzam (ważne, że nie porzucasz(+_+)) i jak zawsze życzę weny (^^)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Jak założysz swojego, to daj znać! Chętnie zajrzę :D
      Och, to takie miłe! Właśnie dla takich komentarzy próbuję się zebrać w sobie i coś z siebie wydusić, ale nie chcę też, żeby to był jakiś totalny shit, a ostatnio tylko to mi wychodzi... :/

      Usuń
  3. Hej hej!
    Od zeszłego tygodnia czytam twoje opowiadania.
    Zaczęłam od twojego starego bloga, teraz dotarłam aż do aktualnych postów na tym.
    Początkowo byłam sceptycznie nastawiona ze względu na dziwne (dla mnie) imię bohatera.
    Do tego miałam wrażenie, że to pęknięcie to odnośnie pęknięcia pleców, w sensie tyłka.
    Ale muszę przyznać, że się wciągnęłam.
    Siedzę teraz i czekam w nadziei na więcej.
    Życzę Ci dużo czasu, ale dla siebie.
    Ah i jedno pytanie.
    Jak się czyta imię głównego bohatera?!
    Bo nie umiem tego wyczaić :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałaś też moje stare drarry? Boże, jak miło! Bardzo się cieszę, że tak Ci się spodobało i zostałaś na dłużej! :D Przyznam szczerze, że z takim skojarzeniem odnośnie tytułu tego opowiadania, to jeszcze się nie spotkałam, ale to zawsze coś nowego i ciekawego. A imię "Jacques" pochodzi z języka francuskiego i czyta się je "żak". Natomiast w tłumaczeniu na język polski oznacza ono po prostu "Jakuba" ;)
      Bardzo dziękuję za komentarz i pozdrawiam!

      Usuń
  4. Odpowiem, bo akurat tu jestem i widzę komentarz :D
    Imię pochodzi z francuskiego, nie wiem jak zapisać jak powinno się czytać więc podesle Ci link, tak będzie łatwiej ^^

    https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/8/85/Fr-Paris--Jacques.ogg

    PS nieźle mnie rozbawiła część o tyłku xD nie wpadłabym na to

    OdpowiedzUsuń