niedziela, 10 września 2017

Informacja

Nie mogę dłużej trzymać Was w niepewności. Sprawa wygląda tak, że ostatnio nie czuję się najlepiej, szczególnie psychicznie. Nie chcę się jakoś rozpisywać na ten temat, ale po prostu jest mi ciężko, co zapewne wpływa na to, że pisanie po prostu mi nie idzie. Wciąż jestem w połowie rozdziału i tak jest już od dwóch tygodni. Najpierw pisałam jedną scenę, która mi nie szła, więc przerzuciłam się do drugiej i też nic. Później próbowałam z innym tekstem, z którym miałam związane duże plany, ale również nie wyszło. Aktualnie nie jestem nawet w stanie odpisać na forum RPG, a nie miałam takiej sytuacji od bardzo dawna. Miałam wielkie plany w związku z tymi wakacjami i jak zwykle się nie udało, przez co jestem bardzo rozczarowana sobą. Ale to już zupełnie inna historia.
Ten post nie oznacza, że zawieszam bloga/opowiadanie. Po prostu dodam rozdział, gdy w końcu uda mi się go skończyć i tyle. Już nie będę próbowała trzymać się określonych terminów, bo i tak mi to nie wychodzi.
Ach, i bardzo dziękuję wszystkim za komentarze! Mam nadzieję, że szybko wrócę do was z Jacquesem i Blakem.
Pozdrawiam ;>

15 komentarzy:

  1. Nie przejmuj się tak bardzo, czasem po prostu tak jest że człowiek się do niczego zebrać nie może. Ja sobie zawsze mnóstwo rzeczy obiecuję, a mało co mi z tego wychodzi 😉 Nie ciśnij za bardzo bo jeszcze gorzej będzie. Postaraj się trochę wyluzować, choć oczywiście zdaję sobie sprawę że to tylko w teorii jest proste :) Trzymam kciuki za Ciebie, a jak Twoja wena wróci na pewno będę czytać :) Buziaki 😚

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, zdaje się, że jestem osobą, która nigdy nie powinna niczego planować, bo i tak jej to nie wychodzi, niestety. Ostatnio mam dużo na głowie, sporo rzeczy mnie stresuje i aktualnie chyba nie jestem w stanie się wyluzować. Ale będę próbować, bo chcę dalej pisać. Dziękuję za wsparcie :D

      Usuń
  2. Przyznam, że troszku brakuje mi tego opowiadania, jednak spokojnie, nie śpiesz się, ja (jak i inny) mogę poczekać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy okazji pozwolę sobie zadać pytanie. Zauważyłam, że w polecanych masz blog "Monopol na Aleksego". Masz może informacje na temat usunięcia jego jak i najnowszego opowiadania ich autorki? Pałam cichą nadzieją, że po prostu zostały gdzieś przeniesione, a nie całkowicie usunięte.

      Usuń
    2. Mi też go brakuje. I chciałabym już wrócić, ale nie potrafię :/
      A o "Monopolu..." niestety nic nie wiem. Jak chyba każdy. Ktoś pisał, że to wina blogspota, ale wątpię w to, bo gdyby tak było, to już by wrócił. Nie mam niestety kontaktu z autorką. Jeśli czegoś się dowiem, to od razu Cię poinformuję ;)

      Usuń
  3. Z pisaniem nie jest tak, że otwierając plik, nagle czujesz motyle w brzuchu i w magiczny sposób pojawia się milion nowych stron. Wszystkie Twoje przeżycia, doświadczenia, emocje, nawet te złe i nieprzyjemne, mają jakiś cel. Zmieniają Cię jako człowieka i z pewnością znajdą odzwierciedlenie w Twojej twórczości, obojętne czy piszesz, śpiewasz, malujesz. Tak po protu jest i trzeba się z tym pogodzić.
    Doprowadziłaś opowiadanie do punktu, w którym wszystko coraz bardziej będzie się zagęszczać i komplikować. Jest trudno, a będzie jeszcze gorzej, bo przecież to Twoi bohaterowie, angażujesz się w ich życie, uczucia, wybory. Prawda jest taka, że każdy prędzej czy później, zalicza kryzys, który trzeba przezwyciężyć. To przejściowe, zapewniam Cię. Nabierzesz wiatru w żagle i zanim się obejrzysz, zaczniesz pisać nowe opowiadanie :) Więc głowa do góry i do boju :D W razie czego zawsze możesz liczyć na moje wsparcie :)

    Twój Kitsune

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, że życie autora zawsze wpływa na twórczość i w moim przypadku, o ile można to nazwać "twórczością", też tak jest. Dzieje się to chyba jednak w najgorszy sposób... Choć z drugiej strony jakby tekst nagle stał się mega depresyjny przez mój nastrój, to raczej nie byłoby lepiej :P Będę próbować z tym walczyć, bo też mam już dość tej blokady.
      Bardzo dziękuję za słowa otuchy ;)

      Usuń
  4. Czekam cierpliwie i sciskam. Badz dzielna:*

    OdpowiedzUsuń
  5. Cierpliwie poczekamy. Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam,
    kochana autorko choć mam jeszcze zaległości w czytaniu (które nadrobię, ale brak mi czasu na czytanie), to chcę napisać, że nie spiesz się, czasami tak właśnie jest i doskonale Cię rozumiem...
    ale też chciałam zapytać, bo ostatnio przeglądałam listę blogów, które czytam i odkryłam Twój inny blog, chodzi mi o taki na wordpressie tam było opowiadanie „przeżyć życie” i moje pytanie, będziesz je kiedyś kontynuowała?
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Przeżyć życie" wymaga korekty i wielu poprawek, ale planowałam kiedyś wrócić do tego opowiadania, żeby wstawić je na tego bloga, bo w założeniu miała być to krótka historia. Oczywiście widać, jak kiepsko wychodzi mi teraz pisanie, ale jeśli znów uda mi się powrócić do regularnego (przynajmniej trochę) pisania, to z pewnością powrócę również do tamtego opowiadania, bo wciąż mam w głowie tę fabułę :D
      Bardzo dziękuję za Twój komentarz i za wszystkie komentarze, bo to naprawdę cudowne, że pod każdym rozdziałem zostawiasz swój ślad <3
      Pozdrawiam!

      Usuń
  7. Wykorzystam ten post do skomentowania, bo nigdy nie mogłam się za to zabrać ��
    Uwielbiam Twoje opowiadanie! Naprawdę kocham �� Niesamowicie szybko czytało mi się wszystkie rozdziały, przy których naprawdę momentami aż się zapowietrzałam. Mam nadzieję, że będziesz w stanie dalej pisać i zobaczymy nowy rozdział już niedługo (proszę, nie odbierz tego jako próby pospieszania��)!
    Jest to jedno z niewielu ostatnio opowiadań, które nie znudziły mnie chwilę po zaczęciu.
    Życzę dużo, dużo weny, siły do pisania i pozytywnych emocji! ����

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję!
      Niestety, mam to poczucie, że ciągle zawodzę, bo nadal nie skończyłam rozdziału, ale czytanie takich komentarzy wywołuje u mnie ogromny uśmiech i sprawia, że moim największym celem jest teraz ukończenie tego opowiadania.
      Bardzo dziękuję za komentarz :D
      Pozdrawiam!

      Usuń
  8. Wlasnie skonczylem czytac. Tak bardzo nie chce, zeby Blake zdradzil narzeczona. No bo jak to no... Jeszcze bym zrozumial z innym kolesiem, ale z jej synem? Fu
    Mam nadzieje, ze szybciutko wrocisz ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, i właśnie tutaj zaczynają się dylematy bohaterów, ale chyba także czytelników :P I właśnie o takie reakcje mi chodzi. Lubię, kiedy czytelnicy angażują się w opowiadanie i postępowanie bohaterów :D
      Też mam taką nadzieję...
      Pozdrawiam!

      Usuń